Bezpieczeństwodlaczego warto skożystać z kiteszkoły
Jak brzmi zapewne jakaś stara łacińska paremia: wszystko może człowieka poskładać, jeśli człowiek robi wszystko, żeby go poskładało. Kitesurfing to nie szachy, dlatego też nikt nie oślepnie bo usnął i opadła mu nieszczęśliwie głowa na zaostrzoną królową. Ale za to może się tak zdarzyć, że wbrew elementarnym zasadom bezpieczeństwa kite`owego ktoś, niekoniecznie na przykład trzeźwy, weźmie sobie 2 razy większego latawca niż należy i przy kierunku on shore (do brzegu) zacznie wymachiwać nim bezmyślnie ósemki, generując trzykrotnie większą moc, niż przy zwyczajnych, spokojnych ruchach latawca, a do tego jeszcze źle podepnie linki, tak że nic nie będzie działać jak należy.
Efektem tych wszystkich możliwych błędów będzie, widowiskowy dla gapiów, ale niekoniecznie przyjemny dla nieogarniętego kitesurfera ślizg twarzą po piasku, a później po łące, jeśli szczęśliwie taka jest za plażą. Oczywiście taki czarny scenariusz mógłby zdarzyć się tylko, jeśli obok znalazła by się ekipa Mtv i kręciła właśnie nowy odcinek jackass`ow, a pilotem kaskaderem byłby Steeve O.
Taki żartobliwy sposób przedstawienia poważnych kwestii, jakim jest bezpieczeństwo osób i sprzętu biorących udział w widowiskowym sporcie jakim jest kitesurfing ma swój cel. Może się tak zdarzyć, że ktoś, niemający zupełnie pojęcia o nowym sporcie, zachęcony przez piękne foldery i zdjęcia w magazynach kupi sobie zestaw kite`owy i metodą samouka będzie chciał odkryć tajniki nowej zajawki. Dobrze i nie dobrze będzie, jeśli tylko straci parę groszy i porwie swój nowy nabytek, a nic poważnego się jemu nie stanie. Zdarzają się jednak czasami przypadki, że ludzie ulegają kontuzjom tylko dlatego, że nie skorzystali z oferty profesjonalnego centrum nauki kitesurfingu lub po prostu nie zapytali już potrafiących latać, ale zajętych swoim sprzętem kite`owców, rozkładających się obok.
Pierwsza, niepisana, zasada bezpieczeństwa w kitesurfingu to myśleć, myśleć i jeszcze raz myśleć. Nie ganiać w podnieceniu po plaży, z myślą o wielkich lotach już pierwszego dnia, tylko spokojnie krok po kroku uczyć się i zapamiętywać ze zrozumieniem poszczególne kawałki wspaniałej układanki, jaką jest kitesurfing. Naprawdę, najlepszą drogą do nauczenia się kitesurfingu są lekcje z instruktorem. Jest to najszybsza, najtańsza i najbezpieczniejsza metoda do opanowania kitesurfingu, a dla niektórych jedyna.
Nasza kadra serdecznie zaprasza na kursy,szkolenia grupowe,indywidualne gdzie, każdy zostanie potraktowany personalnie,wyjątkowo do tego w przyjaznej atmosferze. Przede wszystkim chodzi o to, żeby nie decydować się niebezpieczną metodę nauki bez instruktora, która może doprowadzić do zniechęcenia się początkującego kitesurfera, co niestety zdarza się w większości przypadków. Osoby, które zniszczyły masę kosztownego sprzętu, po wielu ryzykownych dla zdrowia sytuacjach oraz nawet do 10 razy dłuższym czasie nauki, udało się w końcu popłynąć na desce i tak przyznają, że metoda wyważania otwartych drzwi w tej sytuacji nie był korzystny i gdyby mogli cofnąć czas na pewno skorzystaliby z pomocy instruktora. Często również osoby z tej grupy kitesureferów mogąc mieć sporo złych nawyków i blokad, decydują się na doszkalanie u wykwalifikowanych instruktorów, ponieważ nie są w stanie robić nawet prostych postępów, które absolwentom podstawowych kursów kitesurfingu przychodzą bez trudu nawet bez pomocy instruktorów.
I właśnie o to chodzi, ażeby opanować sport w szybki i bezpieczny sposób, korzystając ze specjalnie opracowanego kursu, tak aby móc samodzielnie surfować na desce i sterować latawcem, a kolejne pasjonujące etapy zaawansowania można już opanowywać samodzielnie na swoim sprzęcie. Na tym polega bezpieczna nauka kitesurfingu.